Gorąąąącoooo!!! I tak mnie naszła chęć na maliny, które chłodziły się w lodówce. Wrzuciłam je do blendera, dodałam garść płatków migdałowych dla złagodzenia smaku (i dla wapnia, którego w migdałach mnóstwo), odrobinę lodowatej wody, zblendowałam i wyszło pycha :)
niedziela, 18 sierpnia 2013
4 komentarze:
Mile widziane komentarze. Można komentować jako Anonimowy, jednak miło by mi było, gdyby osoby komentujące zostawiały chociaż nick lub inicjały, albo same imiona :) Można to zrobić wybierając rozszerzenie "komentarz jako: Nazwa/adres URL" i wpisując nick w okienko "nazwa" i klikając "Dalej" :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
MMM mniam, mniam pyszności Pani Izo. Muszę przetestować ten przepis, ale wygląda i brzmi wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńPolecam, polecam :) chociaż malin już niestety coraz mniej :(
OdpowiedzUsuńJa przetestowałam i powiem tak: pycha :) polecam gorąco!
OdpowiedzUsuńSmacznego!! I na zdrowie!!!
Usuń