piątek, 27 września 2013

My Mean Green Juice - czyli jak stres i infekcje dostają ode mnie ciosa w nosa.

Ostatnie 2 tygodnie były dla mnie bardzo stresujące. Dużo pracy, ogromna delegacja do zorganizowania, do tego postanowiliśmy z Lolkiem prze-aranżować sypialnię. Oczywiście jako dzieci klasy robotniczej, budowlankę, jak i pieczenie dobrych ciast mamy we krwi, więc postanowiliśmy wszelkie prace w sypialni, tak jak i wcześniej w całym mieszkaniu, wykonać sami. Tak więc z jednej strony mnóstwo pracy zarówno w pracy jak i w domu, sypialnia w proszku, do tego pogoda nie rozpieszcza. Jakby tego było mało, doszedł kolejny stres, bo w środę przekroczyłam drastyczny wiek 33-ech lat. I gdyby to wszystko pozbierać do kupy, to moja odporność powinna już polec. Bo przecież stres powoduje wyrzut adrenaliny, a ta automatycznie obniża poziom witaminy C, magnezu, żelaza. Stres, wywołuje też lawinę wolnych rodników, a te wiadomo, też muszą być czymś neutralizowane- na co idą kolejne zapasy witaminy C. Ale ja się tak łatwo nie poddaję. Od paru tygodni towarzyszy mi on... wredny, zielony, wyciskany sok.




A co w nim jest?
pół ogóra (opcjonalnie)
kawałek imbiru
2 patyki selera naciowego
1 jabłko
pół cytryny
2 liście sałaty rzymskiej
pół pęczka natki pietruszki

Jak wyciskać?
Sok wyciskam w wyciskarce tłoczeniowej, nie w sokowirówce. Ma to duże znaczenie, bo sokowirówka działa na zasadzie tarcia, oprócz soku przedostaje się też pulpa. Do tego tarcie powoduje utlenianie się składników, co obniża wartość odżywczą soku. Wyciskarka, przyznam szczerze, nie jest produktem najtańszym, ale wartym inwestycji. Odseparowuje suchy odpad, nie nagrzewa się, wyciska właściwy wartościowy sok komórkowy.

Kiedy pić?
Sok najlepiej wypić na pół godziny przed posiłkiem. Większość witamin rozpuszczalnych w wodzie zdąży się wchłonąć i nic nie będzie tego procesu hamować, a te które rozpuszczają się w tłuszczach zostaną wchłonięte z posiłkiem.

A dlaczego zielony sok?
A choćby dlatego że zielone warzywa, wbrew temu co sugeruje ich kolor, posiadają ogromne ilości witaminy C. Są też świetnym źródłem beta-karotenu, żelaza, wapnia, magnezu potasu, kwasu foliowego. Zielone warzywa są doskonałym źródłem chlorofilu, który pomaga w oczyszczaniu organizmu - natka pietruszki ma ogromny potencjał oczyszczający, o czym pisałam już kiedyś w artykule "Detoks śmiecioks, herbatka wypierdatka i inne szmery bajery". Często zamieniam skład soku np. zamiast sałaty rzymskiej daję kilka garści szpinaku, zamiast selera brokuł. Kombinuję na różne sposoby. Lolkowi robię mniej hardcorową wersję z marchwi, jabłek, selera naciowego, cytryny i czasem bez jego wiedzy przemycam mu odrobinę imbiru. Na sam widok zielonego soku biedak dostaje drgawek więc nie męczę go. Z resztą on mniej stresuje się ode mnie i nie obchodzi go tak bardzo proces starzenia skóry. A ja jestem kobietką i jak najdłużej chcę wyglądać młodo. A taki sok to istna bomba z antyoksydantami. Polecam więc każdemu picie soków wyciskanych :)

9 komentarzy:

  1. dodając ogórka surowego zabijasz całą witaminę C ... czar i zdrowotność pryska! jeśli już, to należy użyć ogórka kiszoneg0 albo/i sok/wodę z kiszenia.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Elu wiem, staram się unikać. Dlatego napisałam opcjonalnie. Z kiszonym nie próbowałam - dzięki za poradę. Pozdrawiam ciepło ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A czy taki sok traci swoje wartości, po jakimś czasie? Czy moge zrobic raz w tygodniu cały dzbanek i pić codziennie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety traci, można go przechować max, dzień w szczelnym pojemniku (najlepiej próżniowym) ale już wtedy też część straci. Najlepiej pić na świeżo. Dzbanek po tygodniu odradzam, nie tylko ze względu na utratę wartości odżywczych ale na świeżość. Nie będzie się już do niczego nadawał :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Super przepis, nic bym nie zmieniła, dorzuciłabym tylko coś z błonnikiem, jakieś ziarenka czy orzechy. Co do ogórka, to nie wszyscy wiedzą, że zakwaszenie hamuje aktywność askorbinazy, w rezultacie, nie dopuszcza do utlenienia się kwasu askorbinowego. Krótko mówiąc - dodanie soku z cytryny (jak tutaj), octu jabłkowego/winnego czy nawet kefiru rozwiązuje sprawę i z wit C nic się nie dzieje. Ogórek jest moczopędny i zawiera błonnik, więc jest świetnym dodatkiem do takich koktajli. Askorbinazę mają też np. cukinia i kabaczek. Co do przechowywania, 2 godziny to wg mnie maximum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, miałam napisać aktualizację do posta apropose askorbinazy i ph, ale mnie wyprzedzono;) Dodam, że przy opcji z ogórkiem kolejność wyciskania to ogórek, cytryna a później cała reszta. Pozdrawiam

      Usuń
    2. A orzechy też czasem dodaję ale uprzednio namoczone ;)

      Usuń
  6. Jakiej wyciskarki uzywasz. Jestem w trakcie szukania takiej maszynki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz polski zelmer na licencji juicepresso daje rade, do domowego użytku. Ja jestem zadowolona ;)

      Usuń

Mile widziane komentarze. Można komentować jako Anonimowy, jednak miło by mi było, gdyby osoby komentujące zostawiały chociaż nick lub inicjały, albo same imiona :) Można to zrobić wybierając rozszerzenie "komentarz jako: Nazwa/adres URL" i wpisując nick w okienko "nazwa" i klikając "Dalej" :)