środa, 7 sierpnia 2013

Może już nie Król, ale jednak Książę ;)

Do niedawna uważaliśmy brokuł za Króla warzyw. Do niedawna, bo ostatnio głośno zrobiło się na temat jarmużu, który tak naprawdę znany był od zawsze, jednak strasznie zapomniany. O jarmużu napiszę co nieco następnym razem a dziś skupię się troszkę na "abdykowanym na rzecz jarmużu Królu" którego nadal jednak stawiałabym w warzywnej rodzinie królewskiej na pozycji "Księcia", a może nawet "Księcia z Bajki" ;)

Brokuł jest warzywem, o którym każdy z nas wie i które każdy z nas dość często spożywa. I bardzo dobrze. Bo brokuł jest nie tylko warzywem niskokalorycznym, o dużej zawartości błonnika ale także świetnym źródłem wielu cennych witamin i minerałów takich jak witamina E, C, B1, K1, kwasu foliowego i wbrew pozorom, jakie stwarza jego intensywny zielony kolor brokuł jest doskonałym źródłem beta-karotenu. Jest też doskonałym źródłem wapnia, żelaza, potasu oraz chromu. A co nam to zapewnia? Przede wszystkim właściwą odporność, krzepliwość krwi, właściwe wchłanianie składników pożywienia, sprawne działanie układu nerwowego i pokarmowego, właściwą gęstość kości, idealny metabolizm no i urodę :)

Ale to nie koniec zachwytów nad tym "poczochranym" warzywem. Oprócz wspaniałego odżywczego składu, brokuł posiada także silne właściwości antynowotworowe. Najprawdopodobniej wynika  to z zawartości związku o nazwie sulforafan, należącego do grupy flawonoidów. Sulforafan ma odpowiadać za "nakręcanie" pozytywnych reakcji w mitochondrium i jądrze komórkowym, czyli w tej części komórek naszego ciała, w której dochodzi do ekspresji genów. Spożycie brokuła może więc wpłynąć dobroczynnie na ekspresję nawet 400 genów. Dla laików małe wytłumaczenie: ekspresja genów to proces przemian informacji genetycznej w genie, którego skutkiem może być np powstanie nowego białka lub łańcucha RNA, ale również zmian w łańcuchu RNA prowadzących do powstawania nowotworów. Dlatego też mówi się, że w naszych komórkach ciągle zachodzą procesy nowotworzenia, które mogą być pozytywne lub negatywne dla naszego organizmu. Gigantyczny wpływ na jakość zachodzenia tych procesów ma właśnie dieta, a w przypadku warzyw krzyżowych (brokuł, jarmuż, kalafior czy brukselka) wpływ ten jest super dobroczynny.

Jeśli chcemy zachować to co najlepsze w brokule, najlepiej gotować go na parze. Ja natomiast polecam, tym uzbrojonym w super wyciskarki do warzyw i owoców, mój ulubiony "wredny zielony sok" w którego składzie jest surowy brokuł. Przepis na mój własny "mean green juice" i na inne potrawy z brokułem podam niebawem.

I jeszcze argument dla wybrednych: może i brokuł utknie Wam między zębami, ale frytki utkną wam na dupskach!!!


Źródła użyte w artykule:
http://www.naturalnews.com/041505_broccoli_cancer_prevention_crucifer_compounds.html

7 komentarzy:

  1. Czyli w myśl zasady "jesteśmy tym co jemy" jak zjem księcia to księciem się stanę? :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie tak, kimkolwiek jesteś, to na pewno już dla kogoś jesteś "księciem" :) Pozdrawiam. Jedz brokuły!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Albo żabą :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kaśka z Warszawy7 sierpnia 2013 07:28

    Izabelo gdzies kiedys przeczytałam, że jedzenie brokuła powoduje zanik talii u kobiet! Powoduje pisząc kolokwialnie przyrost masy brutto w czterech literkach :-) Czy to prawda? Dodam, że był to artykuł dość znanego Warszawskiego dietetyka. Zainteresowało mnie to po przeczytaniu bardzo złych opinni na ten temat pod artykułem :-)Uwielbiam brokuły ale też ostatnio mam stracha przed kupnem :-(

    OdpowiedzUsuń
  5. Kaśko bardzo ciekawe. Nie znam treści artykułu i nie wiem czym się jego autor sugerował. Brokuł owszem może powodować, u niektórych wzdęcia ale to jest sprawa chwilowa i związana z nagromadzeniem gazów a nie tkanki tłuszczowej. Mówiąc prostym językiem - co ma piernik do wiatraka ;) Gazy te są na skutek dużej zawartości błonnika w brokule a sama fakt dużej zawartości błonnika wiąże się z niskim poziomem glukozy a tym samym przeciwdziałaniem otyłości. Do tego brokuł zawiera duże ilości kwasu foliowego i chromu które odpowiadają za właściwe trawienie i przyspieszają metabolizm. Nie widzę więc powodów do obaw że od spożywania brokułów przytyjemy. Chciałabym wiedzieć jakie pan dietetyk miał argumenty na postawienie takich tez ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Co ma piernik do wiatraka? Już odpowiadam.
    Wiatrak jest na młynie, młyn mieli mąkę, mąka jest używana do wyrobu pierników:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hehe, No w sumie na upartego to można pewnie i znaleźć związek przyczynowo-skutkowy od wysmarkania nosa po głód w Bangladeszu ;)Chiciałabym tylko ten związek przyczynowo-skutkowy poznać zarówno w odniesieniu do brokuła i zaniku talii jak i do kichnięcia i Bangladeszu ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Mile widziane komentarze. Można komentować jako Anonimowy, jednak miło by mi było, gdyby osoby komentujące zostawiały chociaż nick lub inicjały, albo same imiona :) Można to zrobić wybierając rozszerzenie "komentarz jako: Nazwa/adres URL" i wpisując nick w okienko "nazwa" i klikając "Dalej" :)