środa, 17 kwietnia 2013

Wszyscy jesteśmy narkomanami, czyli jak cukier robi nam z mózgu powidło.



Co to jest narkotyk?
Narkotyk to substancja odurzająca, oddziaływująca na nasz ośrodkowy układ nerwowy, wywołująca gwałtowne wydzielanie przez mózg β-endorfin, które są neuropeptydami powodującymi odczucie szczęścia. To takie neurohormony pod tytułem „jest mi dobrze”.  β-endorfiny wpływają na naszą świadomość w sposób tak intensywny, że uzależniamy się od substancji wywołujących ich wydzielanie. Tak najprościej wytłumaczyć mechanizm uzależnienia od narkotyków.

Skąd się bierze kokaina?
Ktoś pomyśli – po co mi w tym temacie wiedzieć z czego kokaina? Otóż warto. Kokaina pochodzi od liści rośliny zwanej krasnodrzewem pospolitym – powszechnie zwaną koką. Koka występuje naturalnie w Ameryce Południowej i a jej liście są stosowane przez kulturę andyzyjską jako środek leczniczy oraz do robienia naparów herbacianych. Napar ten jest jak kawa, pobudza, przy czym jest mniej szkodliwy dla zdrowia, ze względu na większą zawartość antyoksydantów, witamin i minerałów. Jeśli jednak weźmiemy liście koki, silnie skoncentrujemy i oczyścimy, to co otrzymamy? Najsłynniejszy narkotyk ostatnich dziesięcioleci – kokainę.

Z czego robi się cukier i gdzie są jego źródła w żywności?
Cukier otrzymujemy głównie z buraka cukrowego, a na terenie Indii i Brazylii z trzciny cukrowej. Taki burak cukrowy, gdyby go zjeść, miałyby dość korzystne działanie prozdrowotne. Przy produkcji cukru „wydobywa” się z niego sacharozę, koncentruje ją i oczyszcza. No i mamy cukier.  Nie przypomina wam to trochę metody otrzymywania kokainy? To co najlepsze z buraka cukrowego, czyli melasa i wysłodki nazywane jest odpadami i staje się cennym składnikiem pasz dla zwierząt. Wychodzi na to, że to zwierzęta dostają z buraka cukrowego to co najlepsze, a my stawiamy siebie jako gorszy gatunek i zbieramy plon w postaci ohydnego narkotyku.
Wiemy, że głównym źródłem cukru w diecie jest przede wszystkim sam cukier. Dodajemy go do herbaty, kawy, soków, jedzenia. Tu mamy jeszcze kontrolę, bo możemy sami zdecydować czy chcemy go dodać czy nie? Niestety cukier chowa się też w większości kupowanych przez nas produktów od słodyczy po płatki śniadaniowe, przetwory warzywne i owocowe, produkty nabiałowe a nawet wędliny i leki. Ukrywa się nie tylko pod nazwą cukier (czasem sacharoza) na etykiecie, ale również jako syrop glukozowo- fruktozowy, syrop kukurydziany, syrop klonowy, syrop skrobiowy, skrobia modyfikowana, maltodekstryna. Źródłem cukru są też produkty skrobiowe, mimo że skrobia jest wielocukrem. Oczyszczone produkty skrobiowe takie jak biała mąka i jej przetwory, białe pieczywo, biały ryż może nie zawierają glukozy, ale zawarta w nich skrobia bardzo szybko rozłoży się pod wpływem trawienia i poziom glukozy we krwi skoczy tak samo wysoko jak po spożyciu zwykłego cukru (sacharozy).



Co się dzieje, gdy spożywamy cukier?
Produkty zawierające spore ilości cukru powodują tak samo jak kokaina nagły wyrzut właśnie β-endorfin. Największy problem polega na tym, że wysoki poziom glukozy jest automatycznie i niemal natychmiastowo obniżany przez insulinę. Poziom cukru we krwi spadnie nam więc tak samo szybko, jak wzrósł. To samo stanie się z poziomem β-endorfin. Nagły spadek zarówno cukru jak i endorfin spowoduje zwiększone odczucie głodu i nagłą potrzebę kolejnej chwili przyjemności. W związku z tym po raz kolejny sięgniemy po coś słodkiego. I to jest moi drodzy mechanizm napędzający ciągłą chęć na „coś słodkiego” a tym samym napędzający cukro-uzależnienie, cukrzycę, otyłość i inne choroby powiązane.

Cukier jest prekursorem głupoty.
Tak. Nadmiar spożywanego dodawanego cukru hamuje wydzielanie przez nasz mózg tzw. czynnika neurotroficznego, który odpowiada za zdolność koncentracji i uczenia. A niby skąd u młodego pokolenia pomimo postępu nauki i technologii tak ograniczona koncentracja i problemy z uczeniem?

Na koniec kilka pytań do nas samych. Czy akceptujemy narkomanów w naszym społeczeństwie? Nie wydaje mi się. Czy chcielibyśmy być uzależnieni od kokainy? Nie wydaje mi się. Skoro jednak słodzimy codziennie herbatę tłumacząc się niewinnie, że łyżeczka cukru nie zaszkodzi to moglibyśmy równie dobrze dodać do tej herbaty łyżeczkę kokainy. Nie akceptujemy narkomanii, a co robimy codziennie? Spożywamy narkotyk- cukier. Jedyny budujący fakt to taki, że od cukru jest tak naprawdę o wiele łatwiej się uwolnić niż od kokainy. Wystarczy chcieć. Niestety tak samo jak w przypadku tych narkomanów biorących kokainę, „cukromanami” zostaniemy do końca życia, bo kto raz spróbował…. Dlatego zróbmy tak samo dużo, aby nasze dzieci nie zaczęły spożywać cukru, jak dużo robimy by nie brały się za narkotyki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mile widziane komentarze. Można komentować jako Anonimowy, jednak miło by mi było, gdyby osoby komentujące zostawiały chociaż nick lub inicjały, albo same imiona :) Można to zrobić wybierając rozszerzenie "komentarz jako: Nazwa/adres URL" i wpisując nick w okienko "nazwa" i klikając "Dalej" :)